top of page

Wpływ suchego powietrza na nasze zdrowie

 

Zima kalendarzowa już za nami, jednak temperatury dalej są bliższe tym zimowym niż wiosennym. Dalej używamy kaloryferów, żeby odpowiednio nagrzać swoje mieszkanie czy dom. Dodatkowo sytuacja, związana z koronawirusem, zmusza nas do ciągłego przebywania w domu- co zdecydowanie rekomendujemy!
Teoretycznie w ciepłym zaciszu naszego mieszkania jesteśmy bezpieczni, jednak musimy pamiętać jeszcze o jakości powietrza. Ciągłe dogrzewanie pomieszczeń prowadzi do wysuszenia powietrza, które zdecydowanie nie sprzyja naszemu organizmowi.

Pierwszym problemem jaki powoduje suche powietrze jest wysuszenie błon śluzowych i skóry. Najłatwiej jest sobie to wyobrazić wieszając pojemniki z wodą na kaloryferze. Jeżeli kaloryfer jest stale włączony można zaobserwować, że woda bardzo szybko będzie znikała-parowała, tak samo ciepłe suche powietrze działa na nasz organizm. Chyba nikomu nie trzeba mówić, że niedobory wody w organizmie to recepta na problemy zdrowotne.

Przed niedoborem wody, nasz organizm będzie się bronił pobierając ją ze skóry i błon śluzowych. Nieodpowiednio nawodniona skóra zacznie pękać, swędzieć a co za tym idzie straci swoją odporność przeciwko infekcjom. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku błon śluzowych, które bez odpowiedniego nawilżenia będą się uszkadzać, skutkiem czego mogą być zakażenia grzybiczne lub bakteryjne.

Wysuszone powietrze prowadzi także do kaszlu i trudności z oddychaniem.

Wirusy i przeziębienia

Wiemy doskonale, że początek zimy i okres kiedy się kończy sprzyjają przeziębieniom i chorobą wirusowym.
Jest to spowodowane po pierwsze częstymi zmianami temperatury i wilgotności. Gdy wychodzimy z nagrzanego i suchego pomieszczenia na zewnątrz, nasz organizm szybko się wychładza. Natomiast kiedy sytuacja jest odwrotna nasz organizm zaczyna się przegrzewać. Taka sytuacja sprzyja infekcjom. Po drugie w tym okresie bardzo dużo czasu spędzamy w wysuszonych pomieszczeniach. Gdy wilgotność jest prawidłowa, śluzówka nosa działa jak filtr, nie pozwalając przedostać się do organizmu wirusom i bakteriom. Jeśli jednak powietrze jest zbyt suche, rzęski znajdujące się w nosie tracą swoje właściwości, a zanieczyszczenia z łatwością pokonują biologiczną barierę.

AdobeStock_268461358.jpeg
Alergeny i zanieczyszczenia

Można by przypuszczać, że osobom z problemami alergii wziewnych zimowa aura powinna sprzyjać. Kalendarz pyleń nie zawiera żadnych pozycji w tym okresie. Niestety problemem stają się wtedy ciepłe i suche pomieszczenia w których jest więcej zanieczyszczeń znajdujących się w kurzu. Największe siedliska kurzu w naszym domu, znajdują się we wszelkiego rodzaju tkaninach, czyli w materacach, meblach tapicerowanych, firankach czy dywanach. Kurz to także alergeny odzwierzęce, takie jak sierść i resztki złuszczonego naskórka.

Alergeny najlepiej czują się w temperaturze około 23 stopni Celsjusza, co nie znaczy, że zmniejszenie lub zwiększenie temperatury o stopień czy dwa rozwiąże nasz problem. Skuteczną metodą może być za to ograniczenie ilości tkanin w pomieszczeniach. W dość łatwy sposób można zrezygnować z narzuty czy dywanu. Dodatkowo powinniśmy często wietrzyć pomieszczenia do temperatury poniżej 17 stopni Celsjusza. Ciężko jednak ciągle funkcjonować
w mieszkaniu w którym jest tak niska temperatura. Powinniśmy zatem jak najczęściej pozbywać się kurzu możliwie często sprzątając.

W obecnej sytuacji jak najwięcej czasu powinniśmy spędzać w domu i nigdzie nie wychodzić, więc jest to idealny okres na regularne sprzątanie i wietrzenie naszych domów.

oprac. W. Jakubek

bottom of page